I | |
Ty nie jesteś kliprem sławnym „Cutty Sark” czy „Betty Lou”, W Pacyfiku portach gwarnych Nie zahuczy w głowie rum. Nie dla Ciebie są cyklony, Hornu także nie opłyniesz, W rejsie sławnym i szalonym, W szancie starej nie zaginiesz. | a a G a a a G a F F G a F G a a a a G a a a G a F F G a F G a a |
Hej „Samantha”, hej „Samantha”, Kiedy wiatr Ci gra na wantach, Gdy rysujesz wody taflę, Moje serce masz pod gaflem. Czasem ciężko prujesz wodę I twe żagle już nie nowe. Jesteś łajbą pełną wzruszeń, Jesteś łajbą… co ma duszę. | F C a F d a C a F G a G a a |
II | |
Ale teraz wyznać pora, Chociaż nie wiem czemu, psiakość, Gdy Cię nie ma na jeziorach, Na jeziorach pusto jakoś. Gdy w wieczornej przyjdzie porze Śpiewać zwrotki piosnki złudnej, Gdy Cię nie ma na jeziorze, To Mazury nie są cudne. | a a G a a a G a F F G a F G a a a a G a a a G a F F G a F G a a |
Hej „Samantha”, hej „Samantha”, Kiedy wiatr Ci gra na wantach, Gdy rysujesz wody taflę, Moje serce masz pod gaflem. Czasem ciężko prujesz wodę I twe żagle już nie nowe. Jesteś łajbą pełną wzruszeń, Jesteś łajbą… co ma duszę. | F C a F d a C a F G a G a a |
III | |
Czasem, kiedyś już zmęczona, W chwili krótkiej przyjemności, W złotych słońca stu ramionach Ty wygrzewasz stare kości. A gdy przyjdzie kres Twych dróg, Nie zapłaczę na pogrzebie, Wiem, że sprawi dobry Bóg, Byś pływała dalej w niebie. | a a G a a a G a F F G a F G a a a a G a a a G a F F G a F G a a |
Hej „Samantha”, hej „Samantha”, Kiedy wiatr Ci gra na wantach, Gdy rysujesz wody taflę, Moje serce masz pod gaflem. Czasem ciężko prujesz wodę I twe żagle już nie nowe. Jesteś łajbą pełną wzruszeń, Jesteś łajbą… co ma duszę. | F C a F d a C a F G a G a a |