| I | |
| O Missouri, Ty wielka rzeko! – Ojcze rzek, kto bieg twój zmierzy? Wigwamy Indian na jej brzegach, – Away, gdy czółno mknie poprzez nurt Missouri. | C F C F C a e G C C e F C G7 C |
| II | |
| O Shenandoah, jej imię było, – Ojcze rzek, kto bieg twój zmierzy? I nie wiedziała, co to miłość. – Away, gdy czółno mknie poprzez nurt Missouri. | |
| III | |
| Aż przybył kupiec i w rozterce – Ojcze rzek, kto bieg twój zmierzy? Jej własne ofiarował serce. – Away, gdy czółno mknie poprzez nurt Missouri. | |
| IV | |
| A stary wódz rzekł, że nie może – Ojcze rzek, kto bieg twój zmierzy? Białemu córka wodza ścielić łoże. – Away, gdy czółno mknie poprzez nurt Missouri. | |
| V | |
| Lecz wódka białych wzrok mu mami; – Ojcze rzek, kto bieg twój zmierzy? Już wojownicy śpią z duchami. – Away, gdy czółno mknie poprzez nurt Missouri. | |
| VI | |
| Wziął czółno swe i z biegiem rzeki – Ojcze rzek, kto bieg twój zmierzy? Dziewczynę uwiózł w kraj daleki. – Away, gdy czółno mknie poprzez nurt Missouri. | |
| VII | |
| O, Shenandoah, czerwony ptaku, – Ojcze rzek, kto bieg twój zmierzy? Wraz ze mną płyń po życia szlaku. – Away, gdy czółno mknie poprzez nurt Missouri. | |
| VIII | |
| O, Missouri, Ty wielka rzeko! – Ojcze rzek, kto bieg twój zmierzy? Wigwamy Indian na jej brzegach. – Away, gdy czółno mknie poprzez nurt Missouri. |