Szesnaście ton

I
Ktoś mówił, że z gliny ulepił mnie Pan,
Lecz przecież się składam z kości i krwi,
Z kości i krwi, i z jarzma na kark,
I pary rąk, pary silnych rąk.
e
e
e e7 a a7
H7 e
Co dzień szesnaście ton i co z tego mam?
Tym więcej mam długów, im więcej mam lat.
Nie wołaj Święty Piotrze, ja nie mogę przyjść,
Bo duszę swoją oddałem za dług.
e
e
e e7 a a7
H7 e
II
Gdy matka mnie rodziła, pochmurny był świt,
Podniosłem więc szuflę, poszedłem pod szyb.
Nadzorca mi rzekł – „Nie zbawi Cię Pan,
Załaduj co dzień po szesnaście ton.”
e
e
e e7 a a7
H7 e
Co dzień szesnaście ton i co z tego mam?
Tym więcej mam długów, im więcej mam lat.
Nie wołaj Święty Piotrze, ja nie mogę przyjść,
Bo duszę swoją oddałem za dług.
e
e
e e7 a a7
H7 e
III
Czort może dałby radę, a może i nie,
Szesnastu tonom podołać co dzień.
Szesnaście ton, szesnaście jak drut,
Co dzień nie da rady nawet i we dwóch.
e
e
e e7 a a7
H7 e
Co dzień szesnaście ton i co z tego mam?
Tym więcej mam długów, im więcej mam lat.
Nie wołaj Święty Piotrze, ja nie mogę przyjść,
Bo duszę swoją oddałem za dług.
e
e
e e7 a a7
H7 e
IV
Gdy kiedyś mnie spotkasz, lepiej z drogi mi zejdź,
Bo byli już tacy – nie pytaj, gdzie są.
Nie pytaj, gdzie są, bo zawsze jest ktoś,
Nie ten, to ów, co urządzi Cię.
e
e
e e7 a a7
H7 e
Co dzień szesnaście ton i co z tego mam?
Tym więcej mam długów, im więcej mam lat.
Nie wołaj Święty Piotrze, ja nie mogę przyjść,
Bo duszę swoją oddałem za dług.
e
e
e e7 a a7
H7 e

ZRYTY INSTAGRAM

POWIADOMIENIA

…żeby raz na kilka tygodni otrzymać powiadomienie o nowościach.

Chcesz mieć
na bieżąco
Zryty Beret?

Zostaw mejla, żeby raz na parę tygodni otrzymać powiadomienie
o nowościach.

Strona wykorzystuje pliki cookie dla zapewnienia najlepszej funkcjonalności.