I | |
Byłem dzikim włóczęgą przez tak wiele dni, Przepuściłem pieniądze na dziwki i gin. Dzisiaj wracam do domu, pełny złota mam trzos, I zapomnieć chcę wreszcie, jak podły był los. | D D D G G D A A D D D D D G G D A A D |
Już nie wrócę na morze [klask, klask, klask] Nigdy więcej, o nie! Wreszcie koniec włóczęgi, Na pewno to wiem! | A A A A D D G G D D G G D A D D |
II | |
I poszedłem do baru, gdzie bywałem nie raz, Powiedziałem barmance, że forsy mi brak. Poprosiłem o kredyt, powiedziała: „Idź precz! Mogę mieć tu stu takich na skinienie co dzień.” | D D D G G D A A D D D D D G G D A A D |
Już nie wrócę na morze [klask, klask, klask] Nigdy więcej, o nie! Wreszcie koniec włóczęgi, Na pewno to wiem! | A A A A D D G G D D G G D A D D |
III | |
Gdy błysnąłem dziesiątką, to skoczyła jak kot I butelkę najlepszą przysunęła pod nos. Powiedziała zalotnie: „Co chcesz, mogę Ci dać.” Ja jej na to: „Ty szmato, spadaj, znam inny bar.” | D D D G G D A A D D D D D G G D A A D |
Już nie wrócę na morze [klask, klask, klask] Nigdy więcej, o nie! Wreszcie koniec włóczęgi, Na pewno to wiem! | A A A A D D G G D D G G D A D D |
IV | |
Gdy stanąłem przed domem, przez otwarte drzwi Zobaczyłem rodziców – czy przebaczą mi? Matka pierwsza spostrzegła, jak w sieni wciąż tkwię, Zobaczyłem ich radość i przyrzekłem, że: | D D D G G D A A D D D D D G G D A A D |
Już nie wrócę na morze [klask, klask, klask] Nigdy więcej, o nie! Wreszcie koniec włóczęgi, Na pewno to wiem! | A A A A D D G G D D G G D A D D |