Dlaczego beret

Czterdziestka zobowiązuje.

Tym bardziej stymulowana rozwodem i startem od zera.

Beret stał się moim znakiem rozpoznawczym na nowej drodze życia.


Pierwszy kupiłem jeszcze za starych czasów, ale…

Przez kilka lat leżał w szafie, bo brakowało jaj żeby go nosić.

– Bo przecież nikt tak nie chodzi…


Parę lat temu zmieniło się.

Dziś noszę go pratkycznie codziennie.

Dosłownie i w dowolnej przenośni – po prostu mi pasuje.


A że nikt tak nie chodzi…

To nawet lepiej.


MOGĄ CIĘ ZAINTERESOWAĆ

Co mi daje telewizja

Dość często spotykam się ze stwierdzeniem, że w ramach ulepszenia życia ludzie rezygnują nie tylko z telewizji, ale nawet z telewizora. Na pewno można. Ale

Krakowskim – nie tylko – targiem…

Targi Książki w Krakowie i w Katowicach przeszły już do historii. Pora na małe podsumowanie… Zgodnie z oczekiwaniami – imprezy zupełnie inne niż targi fitness.

Historia jednego prezentu

Dbam o to, żeby moja przestrzeń wypełniona była wyłącznie nieprzypadkowymi przedmiotami. Przedmiotami, których naprawdę potrzebuję. Generalnie, praktykuję szlaban na prezenty. Grono moich najbliższych znajomych doskonale

Chcesz mieć
na bieżąco
Zryty Beret?

Zostaw mejla, żeby raz na parę tygodni otrzymać powiadomienie
o nowościach.

Strona wykorzystuje pliki cookie dla zapewnienia najlepszej funkcjonalności.