W drodze na weekend, w dyskusji z moją córą pojawił się wątek wieku.
Nie pamiętam dokładnie kontekstu, ale powiedziałem wtedy mniej więcej takie zdanie:
– Kiedy miałem tyle lat co Ty (czyli 10 – przyp. autora), osoby w wieku moich rodziców wydawały mi się stare, bardzo stare… Podejrzewam, że ja Tobie też wydaję się stary…
Na co usłyszałem w odpowiedzi:
– Tata, ale Ty nie jesteś stary. Ty jesteś jak Sławek…
– Który Sławek?…
– No wiesz, chłopak Zosi (Zosia – ledwo pełnoletnia sąsiadka – przyp. autora).
– …?
– Ty nie jesteś jak inni rodzice. Ubierasz się inaczej, jesteś szczupły i wysportowany, opowiadasz mi o wszystim, żartujesz, tańczysz, wygłupiasz się ze mną…
I po chwili zastanowienia:
– Ty jesteś wesoły… Jesteś młody!
Zatkało mnie.
Przez myśl przebiegł ostatni dwuwiersz refrenu jednej z moich ulubionych piosenek turystycznych – Bieszczadzkiego traktu:
Choć lata młode szybko płyną, wiemy że:
Nie starzejeeemy się!!!
To wspomnienie, niezmiennie i niezmiernie skutecznie ryje mi beret.
Oby jak najdłużej!