Czy Trening Minimalny jest dla każdego?
W zasadzie tak.
A na pewno jest dla każdego, kto większość czasu spędza w pozycji siedzącej.
Trudno oczekiwać, żeby po ośmiu czy dziesięciu godzinach harówki fizycznej budowlaniec szedł do siłowni przerzucić kolejnych parę ton ciężarów.
Ale bardzo dobrze wiem, że sto procent osób pracujących za biurkiem potrzebuje ruchu, żeby w wieku 40 lat nie mieć postury i dolegliwości typowych dla emeryta.
A statystycznie żyjemy przecież coraz dłużej…
To, co istotne: w Treningu Minimalnym nie chodzi o kopiowanie jeden do jednego mojego podejścia.
Chodzi o zastosowanie na własny użytek mechanizmów działających praktycznie w każdym procesie wdrażania zmiany.
Chodzi o zbudowanie wysokiej samoświadomości i zapanowanie nad samym sobą.
Trening Minimalny kręci się wokół ciała, ale zmiana ciała tak naprawdę stanowi jedynie najbardziej widoczny efekt skutecznego zapanowania nad umysłem.
Wypracowanej samokontroli.
W każdej dziedzinie można szukać szukać usprawiedliwienia dla porażki w otoczeniu zewnętrznym.
W konfrontacji z własnym organizmem – z wyjątkiem sytuacji chorobowych – nie ma zmiłuj.
To ty decydujesz o wszystkim.
Zmień ciało, a zmienisz życie.
Wszystko zależy od ciebie.