Składało się, składało…

…aż się wyj***ło…

: |


Nie od wczoraj wiadomo, że jeśli chcesz rozśmieszyć Najwyższego, opowiedz mu swoje plany.

Jeżeli chcesz rozśmieszyć Go do łez – to te długoterminowe.


Żeby ograniczyć się do słów ogólnie uznanych dla przyzwoite, napiszę tylko jedno zdanie:

Optymizm ujawniony w majówkowym wpisie okazał się TROCHĘ na wyrost.


Było jeszcze parę rzeczy, które mogły pójść nie tak.

No i poszły…


Ten wpis to dowód upokorzenia i wyrzut sumienia początkującego self-publiszera oraz… minimum redakcyjnej rzetelności.

Utrzymanie regularności publikacji – mimo wszystko – zobowiązuje.


W lipcu Trening Minimalny trafia do drukarni.

W sierpniu – w ręce czytelników!

I kropka.

MOGĄ CIĘ ZAINTERESOWAĆ

Dwa koła, to za mało

W SPOWIEDZI MOTOCYKLISTY wspomniałem, że swego czasu usiłowałem udowadniać, że dwa koła to więcej niż cztery. Już nie próbuję. Dorosłem. Do czego? Przede wszystkim do

1.10. Ekspert na miarę potrzeb

W dorosłym życiu ciągle pojawiają się sprawy, które – choć nie mamy ani ambicji, ani potrzeby stawać się w nich ekspertami – z wielu względów

1.1. Jak to się zaczęło?

Trening Minimalny nie jest efektem kursów, studiów, pracy dyplomowej czy habilitacji.  W pewnym sensie zrobił się sam.  Zaczęło się nietypowo.  Jakieś pięć lat temu –

ZRYTY INSTAGRAM

POWIADOMIENIA

…żeby raz na kilka tygodni otrzymać powiadomienie o nowościach.

Chcesz mieć
na bieżąco
Zryty Beret?

Zostaw mejla, żeby raz na parę tygodni otrzymać powiadomienie
o nowościach.

Strona wykorzystuje pliki cookie dla zapewnienia najlepszej funkcjonalności.