Składało się, składało…

…aż się wyj***ło…

: |


Nie od wczoraj wiadomo, że jeśli chcesz rozśmieszyć Najwyższego, opowiedz mu swoje plany.

Jeżeli chcesz rozśmieszyć Go do łez – to te długoterminowe.


Żeby ograniczyć się do słów ogólnie uznanych dla przyzwoite, napiszę tylko jedno zdanie:

Optymizm ujawniony w majówkowym wpisie okazał się TROCHĘ na wyrost.


Było jeszcze parę rzeczy, które mogły pójść nie tak.

No i poszły…


Ten wpis to dowód upokorzenia i wyrzut sumienia początkującego self-publiszera oraz… minimum redakcyjnej rzetelności.

Utrzymanie regularności publikacji – mimo wszystko – zobowiązuje.


W lipcu Trening Minimalny trafia do drukarni.

W sierpniu – w ręce czytelników!

I kropka.

MOGĄ CIĘ ZAINTERESOWAĆ

Sprzedajemy!

Wielokrotnie o tym czytałem, ale… Faktycznie, odbiorowi pierwszego nakładu towarzyszą emocje rodem z porodówki. To, co ujrzało światło dzienne, ma teraz zdobyć świat. A nie

Wspaniale być zachwyconym klientem

Literatura biznesowa identyfikuje wiele typów klientów, z których bezsprzecznie najciekawszym jest klient zachwycony. Zachwycony klient to dobrowolny, darmowy handlowiec. Ambasador – wolontariusz. Są tylko dwie

Dwa koła, to za mało

W SPOWIEDZI MOTOCYKLISTY wspomniałem, że swego czasu usiłowałem udowadniać, że dwa koła to więcej niż cztery. Już nie próbuję. Dorosłem. Do czego? Przede wszystkim do

Chcesz mieć
na bieżąco
Zryty Beret?

Zostaw mejla, żeby raz na parę tygodni otrzymać powiadomienie
o nowościach.

Strona wykorzystuje pliki cookie dla zapewnienia najlepszej funkcjonalności.