Pierwszy wydawniczy bieg przez płotki ma się – w końcu – ku końcowi.
Dzięki tak zwanym prufom (ang. proof), w ostatniej chwili zmieniona została technologia wydruku.
Czarne ma być czarne!
Naniesione zostały też techniczne korekty na lakierowane elementy okładki.
Białe ma być białe!
Zlecenie nareszcie zostało uwolnione do druku.
Wszystko wskazuje na to, że paleta z premierowym nakładem wyjedzie z drukarni najpóźniej na początku sierpnia.
Zostało już tylko grzecznie czekaaać!
A w międzyczasie…
Uczciwie zadbać o promocję książki oraz… przywrócenie regularnej, blogowej aktywności.
Tematów i motywacji do pisania jest więcej niż kiedykolwiek.
ツ